kwietnia 14, 2017

Nie jestem idealna, jestem sobą i to mi się najbardziej we mnie podoba.


Jest mi strasznie miło, patrzeć na liczbę osób, które odwiedziły moją stronę po dodaniu pierwszego wpisu. Nie spodziewałam się, że będzie Was aż tak dużo. 1 500 to jest dla mnie duża liczba, zważając na fakt, że dopiero co założyłam tego "bloga". Zadanie wykonane, wzbudziłam w was jakiekolwiek zainteresowanie. Teraz czas, abyście wpadali tu już systematycznie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem: dwa razy w tygodniu, będzie widniał nowy post, z nowymi zdjęciami i jakąś nową myślą.

A więc rada na dzisiaj i najbliższe dni:
JEŚLI CHCESZ ZNALEŹĆ MIŁOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA, SPÓJRZ W LUSTRO.

1.Każdego ranka wstań, spójrz w lustro i powiedz co Ci się w Tobie podoba. Mów o swoich zaletach fizycznych jak również o zaletach Twojego charakteru. Mało kto tak robi, ale zaufaj mi, to pomaga w AKCEPTACJI SIEBIE. Będziesz się z siebie śmiać, ale z czasem to się zmieni, gdy już dostrzeżesz efekty. Po prostu uwierz w swoje zewnętrzne i wewnętrzne piękno. Jeśli chcesz być w czymś dobra, kształtujesz to przez jakiś okres czasu. Uwierzcie tak samo polubienie choć w małym stopniu swojego "ja", też można wytrenować. Z czasem będziesz się w to pogłębiać, aż wstaniesz pewnego ranka jak moja osoba i stwierdzisz: mało kto ma takie długie rzęsy, mało kto ma taki kontur ust jak ja. Okej mają dziewczyny zdrowsze włosy od moich, ale i tak mi się one podobają. Lubie w nich to, że nie są proste, lubię w nich to, że nie są kręcone, ale za to są falowane, każdy jest w inną stronę i to je wyróżnia. Są podatne na wszystko, zakręcisz- będą kręcone, wyprostujesz -będą proste. Są to małe rzeczy, ale od małych rzeczy zaczyna się wielka zmiana. Dlatego zacznij działać. Z czasem przyznasz mi racje. Pamiętaj, że każda negatywna strona kryje za sobą coś pozytywnego, jak z moimi włosami hihi. 
2. Jeśli macie większy problem z zaakceptowaniem siebie i nie wierzycie w swoje słowa, kierowane do siebie przed lustrem. Zacznijcie spisywać te rzeczy na kartkach samoprzylepnych, kolorowych, zwykłych. Mimo, że wiecie o nich to i tak gdy przypadkiem zerkniecie do kalendarza, portfela czy na lustro przeczytacie te słowa. Aż pewnym momencie w nie uwierzycie. Możesz też, przy ustawieniu budzika na telefonie zapisać jakąś myśl o sobie, która będzie Ci towarzyszyć przy każdej pobudce. Wierzę, że wasze nastawienie do samych siebie zmieni się.

Pisząc ten post mam ochotę powiedzieć, wam już tyle rzeczy. Popatrzcie tylko na mnie mam 155 cm wzrostu, nie jestem idealna, różnie się znacznie od typowych "blogerek", ale wiecie co ? Jestem sobą. Stworzyłam coś co zamierzałam, nie patrząc na to co pomyślą inni. A raczej zyskałam grono osób, którzy właśnie tą stronę polubili za to, że jest "inna", że promuję taką siebie. Zyskałam was i motywacje do dalszego działania. Teraz moim zadaniem jest was zmotywować do zmian.

Bądź sobą, bądź sobą i jeszcze raz bądź sobą. I Ty będziesz szczęśliwsza, bo nie musisz nikogo udawać i ludzie, którzy Cię poznają nie rozczarują się przy bliższej czy dłuższej znajomości, bo w końcu zawsze BYŁAŚ  I JESTEŚ SOBĄ. To się liczy, to się ceni.

P.S.O nowych wpisach będę informować was na instagramie, snapchacie i facebooku. Póki co nie mam jeszcze konkretnego profilu na FB, związanego z tym blogiem. Gdy zobaczę większe zainteresowanie na pewno coś takiego stworzę, żeby przypominać wam o nowinkach.

"Nie jestem idealna, jestem sobą i to mi się najbardziej we mnie podoba."

Powodzenia, Marsseliya















bluzka- H&M
spodnie- Tally Weijl
buty- Pull&Bear
katana- Next (futerko + naszywki dodane przeze mnie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz